Welcome to our website !

Przemyślenia #1

By 13:53

W życiu realny zawsze byłam postrzegana jako spokojna, nieśmiała osoba. Stojąc z osobami np. z klasy: nie udzielałam się, po prostu słuchałam co oni mówią. Nikomu się nie wcinałam w słowa. Czy to oznacza, że jestem cicha? 
Przebywając z moimi przyjaciółmi jestem kompletnym przeciwieństwem tamtej osoby. Śmieje się, wdaje w dyskusję. Po prostu świetnie się bawię. 
Większość osób takiej mnie nie zna. Może czasem chcę się udzielić, ale czuję zniechęcenie. 
Czasem mam dużo do powiedzenia, ale nie mówię. Czemu? Sama nie wiem nie widzę w tym głębszego sensu. Myślę, że na świecie jest dużo takich osób. Nie są często rozumiane...
Dużo razy spotkałam się z "olaniem". Teraz po prostu nie marnuje swoich słów na ludzi, którzy nie są tego warci. Zatrzymuje je dla tych lepszych.
Czasem żałowałam moich słów wolałabym wtedy milczeć. Milczenia nie musisz się obawiać. Słowa bardziej ranią.
''Często żałowałem moich słów, nigdy mojego milczenia''~ Publilius Syrus


Co o tym sądzicie?

You Might Also Like

0 komentarze